Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z kłamliwym wizerunkiem będę walczył

31 marca 2009 | Publicystyka, Opinie
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa

W Stronnictwie Demokratycznym nie ma takich koniunkturalistów, jacy od dwóch lat przychodzą do Platformy i teraz siedzą po różnych spółkach Skarbu Państwa – przekonuje przewodniczący SD Paweł Piskorski w rozmowie z Igorem Janke

Rz: Ile jest warte dzisiaj Stronnictwo Demokratyczne? W pieniądzach.

Rozumiem złośliwość tego pytania, ale odpowiem. Warte jest tyle, ilu ludzi będzie chciało na nas głosować. Żeby tych ludzi było jak najwięcej, trzeba przede wszystkim przedstawić wiarygodną propozycję i to będziemy robić w 2009 roku. Będziemy koncentrować wszystkie nasze możliwości, również finansowe – a tak się porobiło z polską polityką, że pieniądze nie są bagatelne – żeby nasza wartość była 12 – 15-procentowa.

Ale ja pytałem o wartość finansową ugrupowania, bo to przecież był powód, dla którego wziął pan tę partię.

Nie. Podstawowym powodem było to, że odnalazłem ludzi myślących w podobny sposób, bo bez nich sam majątek nic by nie dał.

Mam w to wierzyć? Przyszedł pan do SD dla ludzi?

Tak. Ponadto mam do wykonania bardzo trudne zadanie, by uporządkować Stronnictwo Demokratyczne w taki sposób, żeby działało jak normalna partia polityczna. Będą przyjmowane sprawozdania finansowe, majątek będzie sprzedany, nie będziemy prowadzić żadnej działalności gospodarczej. Jeśli mi się to uda, wtedy zbuduję silną partię posiadającą majątek.

Retoryka budowlana nie jest przypadkowa...

Nie jest przypadkowa, bo ja jestem zwolennikiem budowania pozytywnych projektów.

Ale ciągle pan mi nie powiedział, ile jest ten majątek wart.

Nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8281

Spis treści
Zamów abonament